Luźne, dziurawe spodnie z obniżonym krokiem, swetry i kurtki stylizowane na stare – to właśnie styl streetwear, który coraz bardziej zyskuje na popularności. Warto więc poznać go bliżej!
Każdy znawca i miłośnik mody z pewnością doskonale zna pojęcie „streetwear”. Styl ten z przytupem (i początkowo lekkim niesmakiem wśród niektórych) wkradł się na salony oraz wybiegi modowe. I raczej nic nie zapowiada, by miał z nich zniknąć. Wiele osób jednak nie do końca umie rozszyfrować streetwear i niezbyt wie, jak łączyć ze sobą poszczególne elementy garderoby, by wyglądać stylowo i modnie, a nie niechlujnie i tandetnie.
Pojęcie streetwear jest dość nowe. Chociaż pojawiło się już jakiś czas temu, to dopiero w ostatnich latach styl ten zyskał na popularności. Co ciekawe, jego pionierami było najpierw ugrupowanie punków, a później hiphopowców. Odzież była najczęściej tworzona lub przerabiana samodzielnie, tak by była oryginalna i zupełnie inna od tej, którą znaleźć można w sklepach. Doszywano więc do ubrań ćwieki, naszywki, guziki, robiono dziury i przetarcia, a nawet wycinano fragmenty materiałów. Wszystko po to, by spodnie, kurtki czy bluzy wyglądały na stare. Podstawą ideologii punktów było to, by się wyróżniać. Moda ta stawała się coraz popularniejsza. Nie ma więc co się dziwić, że z czasem takimi ubraniami, które były coraz chętniej noszone przez młodych ludzi, zaczęły interesować się największe marki odzieżowe – Adidas, Sportif, Kandol czy Nike. Zwyciężyła niewątpliwie ta ostatnia, tworząc (promowane przez Michaela Jordana w 1984 r.) adidasy do koszykówki, które idealnie nadawały się do chodzenia na co dzień. Buty te podbiły serca ówczesnych nastolatków. Inne marki również postanowiły promować ubrania na co dzień dzięki pomocy gwiazd, najczęściej raperów takich jak Timberland.
W Polsce styl ten pojawił się w latach 70. i 80. XX wieku, a jego promotorami byli skaterzy. Obecnie luźne bluzy z kapturem są jednak domeną hiphopowców.
Sama nazwa „streetwear” pochodzi oczywiście z języka angielskiego i znaczy „moda uliczna”. W stylu tym chodzi bowiem głównie o to, by tworząc stylizacje czerpać inspirację z przestrzeni publicznej. Ważne jest więc to, aby obserwować swoje otoczenie i szukać fajnych połączeń poszczególnych elementów garderoby.
Miłośnicy stylu streetwear doceniają go przede wszystkim za to, że sprzyja indywidualizmowi i pozwala przedstawiać światu swoje poglądy. Poza tym jest to bardzo „luzacki” i swobodny styl, w którym każdy może tak naprawdę ubierać się jak chce. Tu nie ma sztywnych ram i reguł. Kluczowe jest to, że streetwear nie tworzą chwilowe kolekcje odzieżowe, które akurat są na topie, a których nie wypada założyć w następnym sezonie. W tym przypadku noszone ubrania są ponadczasowe.
Każdy styl ma określone zasady np. dotyczące doboru dodatków. W streetwear nic się nikomu nie narzuca. Tu główną zasadą jest właśnie brak zasad. Młodzi ludzie najczęściej stawiają na luźne, często nawet za duże – ale za to bardzo wygodne – ciuchy. Chodzi o to, by czuli się w nich dobrze. T-shirty oraz bluzy często mają napisy, które są zgodne z przekonaniami i poglądami ich właścicieli. A można je nosić tak naprawdę ze wszystkim, np. z szortami, legginsami czy z jeansami.
Niektórzy zadają sobie pytanie – jak rozpoznać stylizację streetwear? I czy to w ogóle możliwe? Oczywiście! Styl ten charakteryzuje się przede wszystkim tzw. kalifornijskim luzem. Odzież jest luźna, swobodna, szeroka i z reguły markowa. Często umieszczone są na nich kontrowersyjne napisy oraz cytaty (a czasem pojedyncze słowa). Miłośnicy streetwear najczęściej na nogi zakładają sneakersy, a więc bardzo popularne obecnie buty sportowe. Obowiązkowo muszą być markowe. Jeśli mają ciekawy design to dodatkowy plus. Do tego joggery lub boyfriendy i bluza z kapturem. Jeśli chodzi o dodatki, to często jest to praktyczna nerka i czapka z daszkiem. Ma być przede wszystkim praktycznie i wygodnie!
